Banki bardzo chętnie proponują nam zestawy różnych produktów finansowych. Sam pewnie nieraz zauważyłeś, że udajesz się do banku porozmawiać o lokacie, a wychodzisz z nowym kontem i kartą płatniczą. Bardzo często słyszysz, że kredyt oczywiście dostaniesz, ale do jego wypłaty niezbędne jest założenie dodatkowego konta czy to, że twoja lokata będzie oprocentowana bardzo korzystnie pod warunkiem założenia rachunku rozliczeniowego. Banki lubią łączenie produktów, a doradcy łatwiej realizują plany sprzedażowe. Nie ma w tym nic złego, pod warunkiem, że są to rozwiązania korzystne dla Ciebie, jako klienta. Szczególnie ostrożnie należy podchodzić do wszelkich „dodatków” do kredytu hipotecznego.
W tym przypadku wykupienie ubezpieczenia jest koniecznością, jeśli nie posiadamy wymaganego przez bank wkładu własnego na poziomie 20% wartości nieruchomości. Każde inne ubezpieczenie to już decyzja własna kredytobiorcy. Trzeba też pamiętać, że obowiązkiem banku jest poinformowanie klienta, jaki jest koszt kredytu bez żadnych dodatkowych usług, wyłącznie z rachunkiem technicznym, a jaki, jeśli z usług skorzystamy. Zwykle, za skorzystanie z dodatkowych elementów bank obniża prowizję i bywa, że jest to opcja bardziej opłacalna. A jakie „dodatki” zaproponuje nam bank? Z pewnością otrzymamy propozycje przeniesienia podstawowego rachunku rozliczeniowego tego, na które wpływa nasze wynagrodzenie. Zapewne będzie się to wiązało z obniżeniem marży.
Być może także bank zaproponuje nam dodatkową kartę płatniczą. Z pewnością pracownik banku, będzie także proponował nam ubezpieczenia. Konieczne może być ubezpieczenie nieruchomości, jeśli na nią chcemy wziąć kredyt hipoteczny. Istnieją dwie opcje: bank wskazuje towarzystwo ubezpieczeniowe lub ustala, jakie mają być parametry ubezpieczenia i kredytobiorca sam wybiera firmę, w której nieruchomość ubezpieczy. Warto wiedzieć, że polisa ta jest korzystna dla banku, dl kredytobiorcy nieco mniej. W razie niespodziewanych okoliczności np. pożaru czy powodzi ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie na rzecz banku, który zmniejszy kwotę pozostałego do spłaty kredytu. My natomiast, jeśli będziemy chcieli doprowadzić lokal do stanu używalności, będziemy musieli zrobić to na koszt własny. Jest to ubezpieczenie z cesją na bank.
Kolejne ubezpieczenie to wykup polisy na życie. Oznacza to, że w razie śmierci kredytobiorcy środki z polisy, pokryją koszt niespłaconego kredytu i spadkobiercy, nie będą obciążeni ratami. To rzecz jasna ciekawa propozycja, pozwalająca nam na pozostawienie rodziny z uporządkowanymi finansami, ale trzeba zapoznać się z obowiązującymi włączeniami. Jest kilka przypadków, gdy polisa nie zadziała: jeśli kredytobiorca popełni samobójstwo, świadomie narazi się na niebezpieczeństwo czy zginie w wypadku pod wpływem alkoholu. Kolejne z ubezpieczeń związane jest z ryzykiem utraty pracy. Należy pamiętać, że zapewnia nam ono spłatę rat tylko przez określony ściśle w polisie czas. Najczęściej jest to sześć lub dwanaście miesięcy, zawsze więc warto przeanalizować opłacalność ubezpieczenia.