Badania wskazują, że bardzo wiele Polek i Polaków uważa, iż jedną z najważniejszych umiejętności w dzisiejszym świecie jest biegłe posługiwanie się co najmniej jednym językiem obcym. Większość osób decyduje się dziś jednak uczyć nawet dwóch czy trzech języków! Z tego względu stajemy się atrakcyjnym rynkiem dla zagranicznych firm, ale równocześnie wytwarzamy konkurencyjne wewnętrznie środowisko. Już teraz biegłe posługiwanie się językiem angielskim jest w Polsce nie tyle normą co obowiązkiem w sytuacjach zawodowych. Większość dobrze zarabiających osób mówi minimum dwoma językami. Trudno się więc dziwić, że w obliczu rosnącego odsetka ludzi posługujących się obcą mową, chcemy od najmłodszych lat zapewniać naszym dzieciom dostęp do edukacji w tym zakresie. Wielu rodziców XXI w., zarówno w miastach jak i na wsiach, dba o to, aby ich dzieci uczęszczały regularnie na zajęcia językowe od wieku przedszkolnego. Coraz popularniejsze stają się też placówki wyspecjalizowane w edukacji językowej. Jednak czy przedszkole językowe nie jest przesadą?
Dlaczego przedszkole językowe to dobry wybór?
Przedszkole językowe to doskonały wybór. Oczywiście pojawiają się argumenty zatroskanych babć, które załamują nad losem naszych pociech ręce mówiąc: „Przedszkole językowe? Będą się uczyć zamiast bawić…”. Przedszkole językowe to nie szkoła i na pewno nikt nie będzie odbierał tam naszemu maluchowi prawa do beztroskiej zabawy. Dzisiejsze standardy pedagogiczne jasno określają, że to właśnie nauka przez zabawę jest najefektywniejszym sposobem na przyswojenie nowych wiadomości. Jeśli zatem dzieci zaczynają poznawać nowe języki mimowolnie, bawiąc się z innymi rówieśnikami, nauka obcej mowy nigdy w życiu nie będzie już dla nich czymś nieprzyjemnym bądź stresującym. Czy nie jest to cudowne?
Jeśli przypomnimy sobie te wszystkie chwile, w których po 12 latach nauki języka angielskiego w szkole nie potrafiliśmy zamówić posiłku w restauracji na zagranicznych wakacjach, wzbiera w nas złość. Takie sytuacje spowodowane są jednak najczęściej blokadą językową, a nie naszą niekompetencją czy brakiem wiadomości. Co jeśli nasi rodzice kilkanaście lat temu zdecydowaliby się na przedszkole językowe? O ile lepsze i mniej stresujące życie moglibyśmy wieść teraz? Na te pytania próżno szukać odpowiedzi, jednak warto pamiętać, że my wciąż mamy szansę na wybranie dla swoich pociech bardziej perspektywicznej opcji.
Przedszkole językowe – opłaty
Z powodów, o których wspomnieliśmy powyżej, wiele osób zaraz po tym jak dowiaduje się, że zostanie rodzicami, postanawia zadbać o edukację językową swojego dziecka jak najlepiej. Część matek i ojców podejmuje próbę mówienia do maluchów w obcych językach od urodzenia, w domu. Nie wszyscy jednak czują się na siłach, aby przez dłuższy czas prowadzić tego typu interakcje z dzieckiem. Dobre dla dziecka i wygodne dla nas wydaje się zatem posłanie malucha do przedszkola językowego. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy zaczynamy obliczać koszty posłania dziecka do tego typu placówki. Ile może kosztować przedszkole językowe w Polsce?
Na to pytanie oczywiście nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Ceny takich usług różnią się bowiem od miejsca, w którym mieszkamy. W większych miastach tj. Warszawa czy Kraków, przedszkole językowe bywa naprawdę drogie. Miesięczne czesne sięgają nawet 2000 zł. Przy tym należy pamiętać, że w wielu miejscach osobno płaci się jeszcze za catering dla malucha oraz inne zajęcia dodatkowe. Przy takiej cenie niewiele osób może pozwolić sobie na luksus wysłania dziecka do przedszkola językowego. W mniejszych miastach koszty zapewne będą niższe, jednak część niewielkich miejscowości w ogóle nie posiada na swoim terenie tego typu placówki. Jeśli więc naprawdę chcemy, aby nasze dziecko poszło do przedszkola językowego, musimy wziąć pod uwagę wiele kwestii tj. np. to, gdzie żyjemy oraz nasze miesięczne dochody. Być może aby zrealizować ten cel będziemy musieli nieco przeorganizować nasze dotychczasowe życie?